Chodziło mi o druty w miastach, czasem nawet bardzo dużych i zabytkowych. Wygląda to np. tak:justfilied233 pisze:to raczej normalka że na słupach wszytko
W Photoshopie całkiem dużo roboty potem
Moderator: Administracja
Chodziło mi o druty w miastach, czasem nawet bardzo dużych i zabytkowych. Wygląda to np. tak:justfilied233 pisze:to raczej normalka że na słupach wszytko
Tak właśnie było w Rumunii. Jadąc autokarem niestety nie dało rady pstrykać tych najciekawszych plątanin kabli.justfilied233 pisze:Taka sytuacja
Dokładnie. U nas jeszcze się rozróżnia (choć czasem nazywa się Romów Rumunami) ale w większości europejskich krajów różnica jest np. 1 literowa i w wymowie trudna do uchwycenia. Rumuni bardzo się denerwują jak ich ktoś kojarzy z Romami. I słusznie.cyklista pisze:Bo Romowie to nie Rumuni
Pewnie i dałbym, ale nieco jestem rozczarowany zainteresowaniem innych reportaży urlopowych. Interesuje to tylko tych co czytają wszystko (czyli kilkanaście góra osób), nie mówiąc o odpowiedziach, które są zwykle zerowe. Mało kto zamieszcza też swoje więc zainteresowania urlopami raczej jest nędzne. Stąd czasem człowiek myśli, że nie warto tracić na publikację czasu. Mimo wszystko wybrać z 2500 zdjęć te 20-30 i obrobić to schodzi jakiś czas.cyklista pisze:Najlepiej to daj jakiś reportażyk z tych wakacji
cyklista pisze: ... jakoś nie mogę się do tego zabrać