Moderator: Administracja
przy reaktorze to żaden problem, poprostu zakręcasz zaworek który doprowadza kwasek bądź ocet do sody i po niedługim czasie co2 sie juz nie ulatnia, ta metoda artura przy reaktorze jest nie przydatna i tylko traci się niepotrzebnie co2SDD pisze:Artur___, bardzo dobry pomysł. Sam się zastanawiałem jak rozwiązać ten problem w moim reaktorze, który będę konstruował. A tu proszę tak proste rozwiązanie, a jakie praktyczne
nie wiem jak z piaskowcem (jeszcze ) ale z dyfuzorem z drewna lipowego w strzykawce nie do końca jest różowo,pawelwilkon pisze:Popracuj nad drewnem ,albo zrób z piaskowca.Podawanie 24h przy 200l na pewno nie zaszkodzi twojemu akwarium.Pozdrawiam.
No różowo nie jest,trzeba też dodac że im głębiej zanurzony dyfuzor tym ciśnienie się zwiększa.U mnie bimbrownie hulają ok.1 roku i szczerze powiem mam już ich dośc.Niemożnośc ustawienia jednakowej ilości podawanego gazu należy do największych wad tego systemu.Staram się temu zaradzic w ten sposób że z początkowego zacieru (2 szkl.cukru,1 l wody,2 dkg drożdży)po 10 dniach odlewam połowę i dodaję połowę początkowego nastawu.Wystarcza to na 7 dni,mniej więcej jednakowo mocnego dmuchania. No ale jak się nie na co się lubi.....!Artur___ pisze:ale z dyfuzorem z drewna lipowego w strzykawce nie do końca jest różowo,
chodzi o to, że gaz aby wydostać się na zewnątrz musi mieć większe ciśnienie niż w kostce lipowej,