kasztan: już dawno bym to zrobił, ale mam planowany od 5 lat remont dużego pokoju i ani myślę zamawiać szkło po to żeby się z nim użerać w czasie renowacji parkietu, a szybciej się nie da ze względu na temperatury przeszkadzające głownie w schnięciu lakieru
baniak jak pisałem nie miał być ładny i według mnie nie jest ładny, nasadzone jak leci gdzie się zmieści a w zasadzie już nic się nie zmieści bo to to ma tylko 30l i teraz będzie rezerwuarem roślin dla dużego, a więc tak rozsadzam i tak upycham żeby mieć na start trochę roślinek swoich
co do POWER LED jestem w 100% przekonany, tylko w dużym będą pewne modyfikacje, bo w małym mam jeden driver i nie ma możliwości regulacji oświetlenia, a w dużym będę miał minimum 4 sekcje
co widzę po ponad 2 miesiącach (tylko moje wnioski i spostrzeżenia):
1. jak nigdy łodygowce zaczęły mi się płożyć (nie dotyczy dużego heńka)
2. dobre podłoże to podstawa żadna ziemia ogrodowa i inne wynalazki nie są w stanie dać roślinom tyle do tak gwałtownego wzrostu oraz w tak łatwy i bezproblemowy sposób przebrnąć przez fazę azotową i fazę glonów która występuje mniej więcej dwa razy później niż faza azotowa (faza N około 3-4 tygodbnie, faza glonów 6-8tygodni od startu), glony jak szybko się pojawiły tak szybko zeszły - uwaga na mikro, najlepiej podawać MIKROskopijne ilości lub wcale!
3. przyrost niektórych roślin w przeciągu 2 miesięcy to około 10000% (10 tysięcy czyli x100) tak to nie żart wystarczy popatrzeć na małego heńka którego dostałem z invitro w kępie 3x3 cm grubości około 1 cm, skubałem go kilkukrotnie i znaczne ilości posprzedawałem, a i tak obecnie mam pole 15x15 cm i grubość ponad 7 cm od podłoża, ponieważ nie przycinałem go z góry - co do heńka to dalsza cześć eksperymentu - nie lubię zmasakrowanych po przecince roślin, IMHO dywan powinien być tak gruby jak chce, utricularia też zwiększyła swoja objętośc około 5 krotnie od tego co kupiłem, - sporo sprzedałem bo miejsca nie mam na takie ilości
4. przy podłożach typu substraty gotowe HQ wszelkie pomiary parametrów wody można sobie włożyć w buty i cała teoria bierze w łeb, gdyż są one niezwykle aktywnymi sorbentami jak węgiel aktywny, piją co się da i ile się da, azot na poziomie 0-3 góra 5, jesli ktoś nie ma doświadczenia diagnozowania braków po roślinach to ma problem, tak naprawdę to wtedy można lać po troszkę wszystkiego i zawsze się trafi ale trzeba się liczyć że ilość wylanych nawozów ponad to co potrzeba jest wprost proporcjonalna do późniejszego zakwitu glonów
5. akwarium na substracie jak się już ustabilizuje to po pierwsze ciężko go rozregulować idzie łatwo jak po maśle a po drugie woda kryształ, mam wrażenie jakby rybki pływały w powietrzu a nie w wodzie
6. gdybym postępował z tym podłożem książkowo to pewnie miałbym o wiele szybciej dojrzałe akwarium, nie miał zakwitu glonów i mlecznej wody, ale szedłem drogą identyczną jak ze zwykłym żwirem a pod nim biogrunt, i to był niewypał - polecam słuchać tego co mówią producenci tego typu podłoży, nie robić po swojemu według własnych doświadczeń bo to bywa zgubne i potem trzeba się nakombinować
7. dostałem parę roślinek jak to się mówi na wymianę, i tak staurogyne (nie wiem czy sp czy repens) jedna sadzonka 2 cm rosła przez parę dni a potem nic wypuściła sporo pędów bocznych i stoi, ranuculus papulentus podobnie, salzmani rośnie systematycznie ale wolno, micranthemum umbrosum z 2 sadzonek mam już kępę, ale ta roślinka ewidentnie idzie w płożenie
to chyba tyle subiektywnych wniosków, a to czy mam rację pokaże duże akwa po remoncie
pozdrawiam